Klimatyczna uliczka starówki i ogródek z kilkoma stolikami przed wejściem skusiły mnie do wejścia do środka . Na początek okazało się ,że mają także likier anyżowy . Z tego byłem już bardzo zadowolony .Z menu wybrałem danie sugerowane przez szefa kuchni . To była ośmiornica po portugalsku w stylu "lagareiro ". Pieczona na tradycyjny sposób z ziemniakami ze skórką na oliwie virgine . Osmiornica była i krucha i miękka a ten wybór to był przysłowiowy strzał w "10".Również bardzo sympatyczna obsługa zasługuje na pełne uznanie . Polecam .